O tym, jak zostałam Ratowniczką
O tym, jak zostałam Ratowniczką. Pamiętam ten dzień, kiedy wyszłam szukać mamy. Wyszła zapłakana z domu, czułam wtedy, że to wyjście jest inne niż zazwyczaj. Widziałam, że nie ma już siły walczyć. Czułam wtedy, że coś w niej pękło i się poddało. Zawziętość, z jaka atakowała ojca wyczerpała się, a w miejsce po niej zaczęła
1 thought on “Toksyczność od środka. O toksyczności dla toksycznych.”
O mój Boże, wszyscy, no prawie wszyscy jesteśmy toksyczni. Teraz rozumiem bezsens tych haseł o unikaniu toksycznych ludzi. Siebie też musielibyśmy unikać… Nie wiedziałam, że unikanie, wypieranie to też toksyczność… Dziękuję Sylwio ❤